Czy wiecie, że istnieje już medyczny termin "demencja cyfrowa"?
Jest to nic innego, jak zanik pamięci powodowany używaniem telefonów komórkowych.
Wszystko zamiast robić w pamięci, robimy w telefonie a przez to nasze komórki mózgowe zanikają.
Spotkaliście się z czymś takim, że ktoś sięga po telefon aby obliczyć prostą liczbę z podziałem na dziesięć?
Ja się spotkałam i to już jest całkowita demencja cyfrowa. Nikt nie chciałby w głowie zapamiętywać całej masy numerów
telefonu a poza tym, jest bezpieczniej umieścić wszystkie numery w telefonie w razie zapomnienia czy pomyłki w cyfrach ale
przypomnijcie sobie dawniejsze czasy. Z pewnością bez problemu zapamiętalibyście numer dziewięciocyfrowy a dziś wbijamy
automatycznie do telefonu.
Ręka trzymana w gipsie przez trzy tygodnie, nie będzie tak samo sprawna jak przed założeniem gipsu i to samo
dzieje się z naszym mózgiem. Nieużywany- zanika.
Tak bardzo wspieramy się telefonami, że one czynią z nas głupców.
Poza tym, z używaniem telefonów wiąże się pewna reakcja. Co się stanie gdy będę do was mówiła a w ręku będę
trzymała telefon? Nic z nim nie robię, tylko trzymam. Czy czujecie w takiej chwili dla mnie najważniejsi?
Nie, nie czujecie się tak bo zachodzi podświadoma reakcja, że gdy telefon trzymamy w ręku, nikt nie czuje się najważniejszy.
Pokazujemy w ten sposób, że to telefon jest guru, ludzie czują się mniej ważni.
Przychodzimy na spotkanie albo na obiad ze znajomymi, rodziną czy kimkolwiek i kładąc telefon na stole, właśnie
ogłosiliśmy wszystkim obecnym, że nie są dla nas zbyt ważni. I przy okazji, położenie telefonu ekranem do dołu nie jest
"bardziej uprzejme". Najbardziej intrygująca i śmieszna jest rzecz gdy w czasie spotkania dzwoni telefon osoby, która
się ze mną spotkała a on zerka, czyta kto dzwoni i mówi "nie będę odbierał". To jest jawne robinie z nas idiotów!
Co za wspaniałomyślność! Nie musi odbierać i ma chwilę aby ze mną porozmawiać!
Odłóżmy w cholerę ten telefon, wyłączmy, schowajmy gdzieś głęboko albo wyciszmy aby nie przeszkadzał w czasie spotkania.
Jak ktoś przy nas wyciąga telefon, pomyślcie jaki to powoduje dyskomfort. Idziemy i ktoś wyciąga telefon, to co my robimy?
Wyciągamy swój!
Ludzie są tak uzależnieni, że nawet idąc do kąpieli albo do WC, biorą z sobą telefon.
Albo czekamy na kogoś i ten ktoś się spóźnia, to co robimy? Wyciągamy telefon!
Dziś już nawet dzieci paradują z telefonami. Nie powinniśmy na to pozwalać. Telefon jest ok ale musimy nadać jakieś kryteria, żeby
dziecko nie używało telefonu w czasie posiłków, w szkole czy w sypialni. Dziecko powinno mieć telefon przez jakiś czas a potem
powinniśmy mu go zabierać. Dzieci nie radzą sobie z taką dawką dopaminy i stają się przez to nerwowe i nadpobudliwe.
To jest dziecko i mamy prawo odebrać mu telefon. Musimy interweniować.
Dane naukowe są alarmujące, przeprowadzono badania na myszach. Sprawdzono ich wielozadaniowość. Zmieniali migające
światła imitując efekt zmieniania uwagi, komputer- telefon- komputer- telefon- telewizor. Myszy wystawione na migające
światła pokonywały labirynt trzy razy dłużej niż te nie rozpraszane światłami. I to upośledzenie było trwałe.
Wyniki tych myszy, nie poprawiły się po zaprzestaniu stymulacji świateł.
Warto się nad tym zastanowić zanim sięgniemy po telefon.

Autor- hogan