Zastanawialiście się kiedy nad tym, dlaczego gdy umiera jakiś celebryta, tak dużo się o tym mówi/ pisze?
Przecież to taki sam człowiek jak my a o nas nikt nie mówi, pójdziemy w zapomnienie.
Taki celebryta, niejednokrotnie zrujnował własną rodzinę lub prowadził się niemoralnie a co z pewnością
w swoim związku byśmy nie zaakceptowali. Często to pijaki, narkomani i awanturnicy, za co więc
wynosić ich na piedestały?