27-01-2024, 12:55
Dzisiejszej nocy obudził mnie paskudny sen.
Kto wrażliwy- niech przestanie czytać.!
Miałam na głowie łysinę wielkości średniego talerzyka a pośrodku tej łysiny od czoła do tyłu był kilkucentymetrowy pas wypełniony białymi i bardzo ruchliwymi robakami wielkości i grubości połowy zapałki.
Tworzyły grubą warstwę więc nawet nie było wiadomo, czy pod nimi były włosy czy łysina.
Zaczęłam je strącać jakimś patykiem ale w miejsce strąconych pojawiały się nowe.
Potem zauważyłam innych ludzi obok i oni też mieli takie pasma robali ale nie panikowali tak jak ja.
Obudziłam się - to było wpół do czwartej ale nie mogłam a właściwie bałam się ponownie zasnąć .
Gdy wracałam ze sklepu, na klatce spotkałam sąsiadkę, która wyprowadzała psa.... zawsze miły psiak- akurat dzisiaj na mój widok wyszczeżył kły i zawarczał złowrogo.
Zastanawia mnie- czy te dwie rzeczy mają jakąś wspólną przyczynę ?
Kto wrażliwy- niech przestanie czytać.!
Miałam na głowie łysinę wielkości średniego talerzyka a pośrodku tej łysiny od czoła do tyłu był kilkucentymetrowy pas wypełniony białymi i bardzo ruchliwymi robakami wielkości i grubości połowy zapałki.
Tworzyły grubą warstwę więc nawet nie było wiadomo, czy pod nimi były włosy czy łysina.
Zaczęłam je strącać jakimś patykiem ale w miejsce strąconych pojawiały się nowe.
Potem zauważyłam innych ludzi obok i oni też mieli takie pasma robali ale nie panikowali tak jak ja.
Obudziłam się - to było wpół do czwartej ale nie mogłam a właściwie bałam się ponownie zasnąć .
Gdy wracałam ze sklepu, na klatce spotkałam sąsiadkę, która wyprowadzała psa.... zawsze miły psiak- akurat dzisiaj na mój widok wyszczeżył kły i zawarczał złowrogo.
Zastanawia mnie- czy te dwie rzeczy mają jakąś wspólną przyczynę ?