24 Lut 2013
Ja miałam jeszcze chyba gorszy koszmar... nie wiem, chyba za dużo filmów bo sceny rzeczywiście jak z filmu... :myślę:
Była wojna, ja byłam też w wojsku i Niemcy Nas złapali, małą grupę, od 5 do 8 ludzi, tak pi razy drzwi.
Staliśmy w szeregu na śniegu i wybierali z Nas, kto do niewoli a kogo zabić.
Z Niemcami był jakiś Judasz
![ubawa ubawa](https://i.imgur.com/YXn4te3.gif)
Tak go ze snu zapamiętałam bo podchodził do tego co Nas oglądał i szeptał coś na ucho, jakby donosił kto kim jest i co robi albo co robił przed wojną. Na przykład stanęli przed jednym mężczyzną i ten Judasz podszedł, coś szepnął do ucha(chyba dowódca) temu co nas wybierał i ten od razu powiedział: Ten ma żyć.
W duchu sobie myślałam... co ja robiłam w życiu i jakie ja mam szanse aby mnie nie zabili? I doszłam do wniosku, że ja nikomu nic złego nie robię ale też pomyślałam... ale ciekawe co dla nich jest dobre a co złe?
Usłyszałam znowu: Tamten ma żyć bo to lekarz.
Aha! Pomyślałam, no to może i mi uda się przeżyć... No i nadszedł ten moment, że podeszli do mnie... dowódca gdzieś o głowę wyższy ode mnie ale tak dziwnie przygarbił się i spojrzał mi w oczy, głęboko... i odpowiedział: Hym... Żydówka o niebieskich oczach? Odezwałam się prawie z płaczem: Nie, nie jestem Żydówką, jestem Polką. Spojrzał na mnie z niedowierzaniem, tak jakbym czytała w Jego myślach... tak, my już znamy takich, teraz cwaniakuje aby jej nie zabić.
Na rozstrzelanie! Krzyknął.
W tym momencie jak dzika, rzuciłam się na tego dowódcę aż Go powaliłam na ziemię, Ci wszyscy co na to patrzyli to nie wiedzieli co ja tak naprawdę robię bo leżeliśmy tak na tym śniegu, ja na nim. Aż poczułam, że karabinami kują mnie w bok abym zeszła... i w tej chwili, odwróciłam swój wzrok do tyłu... twarz miałam całą czerwoną od krwi i dzikim spojrzeniem, tak patrząc na nich do tyłu ale nadal jakby w klęczący sposób siedziałam na tym dowódcy, odpowiedziałam: Kto następny?
Ja mu aortę przegryzłam. :alejazda: I koniec snu.