KORDIALNE

Pełna wersja: Co Ci się ostatnio śniło ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
To napisz, że chcesz kalekę. :zdziwienieke:
jak ma rozum to kaleka ? :zdziwienieke:
nie wiem, nie chcę chyba nic, mam tępe myślenie dzisiaj tease2
może przyśni mi się ten, który mnie szuka gwizdze..tylko jak to zrobić ? :lol:
Nie Aniu, napisz że chcesz kalekę z rozumem :ubawa::ubawa::ubawa:
Izunia..jaj nie musi mieć, ale coś tam do...domyśl się :ubawa:
Rozum ponoć rzecz nabyta czy zdobyta :ubawa:..nie umiem się wysłowić holeinwal
ale jak się zjawi to obcykam :wink:
Oby się nie ukrywał... z tymi jajami :zdziwienieke:
Dzisiaj miałam koszmary...masakra holeinwal
24 Lut 2013
Ja miałam jeszcze chyba gorszy koszmar... nie wiem, chyba za dużo filmów bo sceny rzeczywiście jak z filmu... :myślę:
Była wojna, ja byłam też w wojsku i Niemcy Nas złapali, małą grupę, od 5 do 8 ludzi, tak pi razy drzwi.
Staliśmy w szeregu na śniegu i wybierali z Nas, kto do niewoli a kogo zabić.
Z Niemcami był jakiś Judasz ubawa Tak go ze snu zapamiętałam bo podchodził do tego co Nas oglądał i szeptał coś na ucho, jakby donosił kto kim jest i co robi albo co robił przed wojną. Na przykład stanęli przed jednym mężczyzną i ten Judasz podszedł, coś szepnął do ucha(chyba dowódca) temu co nas wybierał i ten od razu powiedział: Ten ma żyć.
W duchu sobie myślałam... co ja robiłam w życiu i jakie ja mam szanse aby mnie nie zabili? I doszłam do wniosku, że ja nikomu nic złego nie robię ale też pomyślałam... ale ciekawe co dla nich jest dobre a co złe?
Usłyszałam znowu: Tamten ma żyć bo to lekarz.
Aha! Pomyślałam, no to może i mi uda się przeżyć... No i nadszedł ten moment, że podeszli do mnie... dowódca gdzieś o głowę wyższy ode mnie ale tak dziwnie przygarbił się i spojrzał mi w oczy, głęboko... i odpowiedział: Hym... Żydówka o niebieskich oczach? Odezwałam się prawie z płaczem: Nie, nie jestem Żydówką, jestem Polką. Spojrzał na mnie z niedowierzaniem, tak jakbym czytała w Jego myślach... tak, my już znamy takich, teraz cwaniakuje aby jej nie zabić.
Na rozstrzelanie! Krzyknął.
W tym momencie jak dzika, rzuciłam się na tego dowódcę aż Go powaliłam na ziemię, Ci wszyscy co na to patrzyli to nie wiedzieli co ja tak naprawdę robię bo leżeliśmy tak na tym śniegu, ja na nim. Aż poczułam, że karabinami kują mnie w bok abym zeszła... i w tej chwili, odwróciłam swój wzrok do tyłu... twarz miałam całą czerwoną od krwi i dzikim spojrzeniem, tak patrząc na nich do tyłu ale nadal jakby w klęczący sposób siedziałam na tym dowódcy, odpowiedziałam: Kto następny?
Ja mu aortę przegryzłam. :alejazda: I koniec snu.
Miałam dzisiaj dziwnie straszny sen..
śniło mi się, że poszłam do jakiegos lekarza, coś mi dolegało, lekarz powiedział, że wszystko w porządku, ale potrzebne mi witaminy..znalazłam się w jakimś domu z tym lekarzem, ponoć to było moje mieszkanie, gdzieś był mój syn, który musiał gdzieś pojechać..lekarz założył mi kroplówkę i kazał leżeć..syn powiedział, że zanim spadnie ta kroplówka to zdąży wrócić..leżę w tym łóżku i patrzę przez wielkie okno..lekki wiaterek na dworze, gałązki krzaków czy drzew uginają się z pięknie zielonymi liśćmi, na tych gałązkach wiszą złote bombki, ale takie wielkie i lśnią przepięknie..pogoda przepiękna, świeci słoneczko..nagle widzę dymek, biały dymek, jakby coś się zapaliło..przeraziłam się, nie było nikogo..zdjęłam wąż od kroplówki, ułożyłam by się nie skraplała na łóżko i poszłam zobaczyć, znalazłam się na jakimś tarasie..z ziemi wychodził ten dymek, jakby maleńki wulkanik, poszłam za dom, na ulicy wszedzie tak samo, pękała ulica, robiły się otwory i wychodził dymek, biały dymek, pogoda nadal była piękna, świeciło słoneczko..przerażona szłam dalej i wszystko tak samo..obudziłam się
W Twoim śnie nie widzę nic niepokojącego.
Samo życie przeplatane dobre chwile ze złymi, to co przeżywasz na co dzień.
Myślisz o mamie a więc szpital, kroplówki, itd.
Masz kłopoty, to dymek, pękające ulice ale masz też radosne chwile, to te słoneczko, zielone listki i piękne bombki, które mogą w każdej chwili pęknąć, tym bardziej, że powiewał wiatr a one wisiały na gałązkach a więc coś w sensie, że te radosne chwile szybko przychodzą ale też mogą szybko odejść.
Bo bombka(szczęście, radość) może tylko wisieć i być ale może też od wiatru spaść i się rozbić i wtedy znów tylko zostałby te pękające ulice.

Dodatkowo szpital, w ogóle gdy śnimy coś białego, to jest związane z pocztą.
Może być przesyłka, list, telegram, ktoś dostanie list, Ty dostaniesz list, pieniądze przez pocztę, Ty wyślesz paczkę... można tu podstawić każdą najróżniejszą sytuację związaną z pocztą. Czy nawet same zobaczenie listonosza na ulicy.
Dziękuje Izuniu ubawa
To wyjaśnia sporo ubawa list był do syna, bardzo ważny ubawa