Z tamtych snów, to jeden albo numer trzy, był o gabinecie lekarskim a raczej dentystycznym. Byłam
przywiązana do fotela. Był tam dentysta i asystentka, oni na boku romansowali(raczej obmacywali) i myśleli
że ja nic nie widzę. Potem kazał mi otworzyć szeroko usta i powiedział, że trzeba rwać. Wystraszyłam się i powiedziałam
aby mnie odwiązał, że nie godzę się na rwanie. I już nic więcej nie powiedziałam, bo wsadzili mi w usta taki przyrząd podkręcany
do otwierania ust i po to aby usta się nie zamykały. Nakręcili to na ful i wzięli się za wyrywanie ale czego?
Wcale nie zęba, tylko jakby tego małego "języczka" co go widać na końcu jamy ustnej, na końcu normalnego języka.
Wszystko było we krwi a oni odrażający... Potem coś tam jeszcze było ale nie pamiętam. Spisany na forum miałam w całości
ale teraz już nie pamiętam co miałam napisane.
I drugi z tych dwóch też przypomniałam, to był jak koszmar. Tak jakby znajomy poszedł z moim psem na spacer ale
teraz już nie pamiętam czy chodziło o Herona czy jego poprzedniczkę, Herę.
Wrócił z jakąś babą, ona została na zewnątrz tak jakby bała się mojej reakcji a on przyszedł bez mego psa.
Ja zapytałam gdzie pies a on powiedział, że mój pies miał wypadek.
To ja na to: Miałeś iść z psem na spacer a nie zadawać się z tą babą i przez to doprowadziłeś do nieszczęścia bo psa nie upilnowałeś.
Zapytałam jeszcze raz, gdzie jest mój pies??? A on, że tam, pokazał ręką.
Ja patrzę a mój pies jakby zmienił się w jamnika i nie miał ani jednej łapy, szedł na czterech kikutach w moją stronę.
Widziałam, że strasznie cierpi, krew też się zanim lała...
Nie wytrzymałam, chwyciłam to co miałam najbliżej pod ręką i zaczęłam go czymś ciężkim okładać aż stracił przytomność.
A te babsko darło mordę abym przestała i dodała... przecież to tylko pies... wtedy mój wzrok martwy, zatrzymał
się na niej... powoli podeszłam, chwyciłam z podłogi jakiś kabel, okręciłam jej dookoła szyi i ją udusiłam ale
zanim padła, to powiedziałam do niej: Tak, to tylko pies, jak Ty suko a więc co to za różnica... zdychaj więc. :zdziwienieke: