(11-05-2016, 19:47)hogan napisał(a): [ -> ]Ten kolega to miał już zwidy raczej a nie sny :zdziwienieke:
Tak, zwidy,ale taki sen moge miec-oczywiscie bez wspomagania

Może to nie zwidy, a rzeczywistość, którą można postrzegać dzięki psychotropom. My za to żyjemy w iluzji. Tak naprawde kseropiarki i maszyny do pisania żyją i fruwają, a my jesteśmy ich niewolnikami.
(11-05-2016, 19:48)rewind napisał(a): [ -> ] (11-05-2016, 19:47)hogan napisał(a): [ -> ]Ten kolega to miał już zwidy raczej a nie sny :zdziwienieke:
Tak, zwidy,ale taki sen moge miec-oczywiscie bez wspomagania 
Rozumiem
bonaparte napisał(a):Może to nie zwidy, a rzeczywistość, którą można postrzegać dzięki psychotropom. My za to żyjemy w iluzji. Tak naprawde kseropiarki i maszyny do pisania żyją i fruwają, a my jesteśmy ich niewolnikami.
Tak, to rzeczywistość ale nierealna. Czyli zwidy na jawie a nie w czasie snu.

Jak my bylibyśmy niewolnikami, to nie musielibyśmy ich do prądu włączać.
Ale z drugiej strony, jesteśmy niewolnikami techniki.
(11-05-2016, 19:53)bonaparte napisał(a): [ -> ]Może to nie zwidy, a rzeczywistość, którą można postrzegać dzięki psychotropom. My za to żyjemy w iluzji. Tak naprawde kseropiarki i maszyny do pisania żyją i fruwają, a my jesteśmy ich niewolnikami.

Jezeli przyjąc pogląd,że jest wiele rzeczywistosci równoległych (Einstein? Hawking?), to całkiem mozliwe, że ta maszyna do pisania latała

Spalem godzinę i cały czas snajper do mnie walił.
Jak dostałem, zacząłem spadać i się obudzilem.
Do d....y sen.
Bo u ciebie sen, to jakby z alarmem w umyśle

(12-05-2016, 0:49)Siwy napisał(a): [ -> ]Spalem godzinę i cały czas snajper do mnie walił.
Jak dostałem, zacząłem spadać i się obudzilem.
Do d....y sen.
Nie gniewaj sie,ale martwie sie o Ciebie.Nie mozna tak zyc,zeby spac po pare godzin,a w dzien zapieprzac w stresie.
Cos z tym trzeba zrobic.
Albo sie wyluzowac wieczorem (sposob obojetny-flaszka, kobieta,TV), albo choc na kilka dni wez wolne.
Wiem,ze trudno,ale moze sie da.
A moze cos na sen?
Musisz sie wysypiac po harówce,bo w koncu zapasy sie skoncza i organizm powie dosc-wylew, zawal itp.Nawet w armii norma snu na chłopa to 8 godzin.Zebys choc po te 6 spał, to juz bedzie w miare,ale nie godzine czy dwie.
Siwy opiekuje się swoją chorą mamą i temat był wałkowany wiele razy i nie da się z tym nic zrobić.
Pomoc czasem ma ale taką, że i tak musi sam wszystko zrobić a przypadek jest ciężki i mało kto by
sobie z tym poradził, skro zdarzały się doktorki, co Siwego pytały co i jak robić, bo same nie wiedziały
a Siwy wiedzę nabył sam w praktyce przy rodzicach.
A tu teraz, wróćmy może do snów, bo już we wszystkich tematach robi się bałagan.
Rozumiem, nie wiedzialem.
Mnie sie wczoraj śniło,że wszedłem do stajni,czy to obora dla krów była ( nie wiem ),a w niej zamiast obornika to ziarna zbóz leżały.