Nie, nie wiem, bo co z tego? Jak nie ten, to inny i nie ma co gryźć przez to poduszki.
Hogan, nie ogladam juz od dawna horrorow, ale rzeczywiscie mam ostatnio troche nerwow. A muzyki slucham roznej
Ale ogranicze ta mocna
To nic, że nie oglądasz. W snach zbierają się obrazy z całego życia jakie widzieliśmy a więc jak oglądałaś coś
wczoraj(to przykład), to możesz o tym śnić za 50 lat.
Póki co, w rodzinie wszystko OK ( odpukałem siedemnascie razy w niemalowane, całkiem jakbym przesądny był ), a to przeceiż najważniejsze.
Na zdrowie trudno narzekać, choć latka swoje mam, a ilość urazów można by rodzielić na pół osiedla, a i tak każdy miłaby po dwa razy
Skutek uboczny pracy..
Na swój prywatny użytek sądzę, że ma to związek z praca właśnie. Wprawdzie od 16 lat cieszę się spokojną emeryturą, ale to nie znaczy, że spać mi nie dawało wiele rzeczy z przeszłości.
I wszystko by było okay, gdyby nie drobny fakt, że obrazy choc się zmieniają, to jednak jest ich zawsze 38. I sen przychodzi nieprzypadkowo, ale zawsze tu przed jakims ważnym wydarzeniem.
A najbardziej mnie zastanawia, że zaczął się jeszcze w liceum.
No, ale co tam.. to tylko sen.
Choć nie zdziwię się, jak kiedyś zawał mnie w tym snie zabierze
Może kiedyś liczba 38 coś znaczyła w Twoim życiu? Może miałeś w dzienniku numer 38 albo numer karty
zakładowej czy numer wydawanego posiłku czy numer biletu albo złe wspomnienie z autobusem z takim
numerem, czy numer buta Twego czy kogoś znajomego a może musiałeś założyć buty o tym
numerze a były Ci przykładowo o numer za małe, możliwości jest bardzo dużo, bo myślę, że nie bez powodu
występuje liczba 38 i to w obrazach a obrazy to klatki z naszego życia, czyli jakby kadry filmu.
..że nie bez powodu, to jasne..
Dotąd nie umiem jednak znaleźć tego powodu.. a czasem trochę szukam.
Ani 19, ani tym bardziej 38 nie odegrało żadnego znaczenia w życiu. Nawet broni tego kalibru nie miałem nigdy
Kiedyś, gdy mieszkałem trochę w Damaszku, chciałem, żeby mi powróżyl staruszek, który się tym trudnił na ulicy, chiromanta.
Wziął wpierw lewą dłoń, popatrzył potem na prawą i coś tam niezrozumiale mamrocąc odwrócił się. Dopiero po chwili widąc że wciąż stoję, powiedział wyraźniej,że starym duszom nie wróży.
Dziwne trochę.
Ps.
Jestem emerytowanym trepem, stąd czasem odniesienia o takim charakterze.
To chyba niczego dobrego nie zobaczył w Twych dłoniach
He..
To akkurat jest bardziej niż pewne
Śniło mi się, że mijałam ma ulicy naszego Bonapartego.
Zlituj i wstawiaj tą podobiznę.
Oj podejrzana sprawa, jak już Go śnisz i już nie trzeba niczego innego w tym śnie wyszukiwać