Na początek, ta powinna być dobra. Potrafi rozluźnić przeponę.
Nie przepadam co nie znaczy,że czasem nie posłucham.
Ambitny tekst Filipie.
Z mocnym uderzeniem,przeważnie o mało ambitnym tekście nie tylko niemieckim najbardziej kojarzy mi się Rammstein.
Ale wrócę do naszej twórczości.
No sorki,ale z klasyki mocnego uderzenia jak na razie przychodzi mi do głowy tylko Symfonia no.5 Beethovena ,Valkiiria Wagnera i jeszcze może koncert skrzypcowy e-moll Mendelssohna...
Ale pewnie jak pomyślę to jeszcze coś znajdę
Kobranocka - I nikomu nie wolno się z tego śmiać
I jeszcze to: