KORDIALNE

Pełna wersja: Podświadmość w naszym życiu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
(24-04-2016, 23:05)hogan napisał(a): [ -> ]
(24-04-2016, 22:50)ro_bot napisał(a): [ -> ]Nazywają to empatią poznawczą.

A może myślenie dywergencyjne? :lol:


rewind napisał(a):Na pierwsze mi dali Jan [Obrazek: 30de6na.gif]

Hym... to by było bardzo interesujące, bo kojarzę tylko jednego Janka. A miał nick Redneck i lubił muzykę Indiańską. wsydzamsie
I zgadza sie ubawa
Ten sam ubawa
Redneck mi sie znudzil.
A rewind-bo rewindykacja, i bo rewind to cofanie sie w przeszlosc.
Chociaz na codzien zajmuje sie czyms o wiele nudniejszym.
Mam niewielka firme budowlana , remonty blokow. kamienic,przebudowy budynkow,wymiany stropow,dachow,naprawy fundamentow.Ostatnio troche sie rozwijam,ale jeszcze za malo.
Niedawno jezdzilem na motocyklach, teraz jakos nie,ale musze wrocic ubawa




Przepraszam,ale musze sie pozegnac, rano jade na ślask, a potem pod Lublin.
Dobrej nocy ubawa
No niech mnie drzwi ścisną! No nie wierzę! :o 
Witaj Janku, cieszę się, że jesteś i to baardzo. hug

Szerokiej drogi! I wracaj do nas cały i zdrów. czapja
(24-04-2016, 22:19)rewind napisał(a): [ -> ]
(24-04-2016, 21:48)ro_bot napisał(a): [ -> ]
(24-04-2016, 21:26)rewind napisał(a): [ -> ]Przy czym gdybys miala bron i gdybys miala wyrobione treningiem odruchy jej uzycia (wyciagnac, odbezzpieczyc,strzelic), pewnie bys uzyla broni.Nie dlatego,ze w tej akurat sytuacji strzal bylby adekwatny do sytuacji, tylko dl;atego,ze taki odruch mialabys nabyty.

Nie wydaje mi się."Podświadomość" przekazała by prędzej wizję spędzenia dłuższego czasu za kratkami i nakazała próbę tylko obezwładnienia napastnika.

Nie jestem specjalista, gdzies czytalem,ze w sytuacjach awaryjnych reakcja jest tak szybka,ze mozg nie zdazy przetrawic informacji i dziala na zasadzie odruchu, czyli bez uzycia procesu myslowego, ktory by pokazal czy tak postapic czy inaczej po analizie .Takie "ustawienie" mozgu i  organizmu jest celowe,zeby nie tracic czasu ,a szybko dzialac.
Mam nieco doświadczenia w sztukach walki. Nie przepraszam.. Sztuki walki to za duże słowo. W Combacie bardziej. Szczegółowo Krav Maga ale to zapewne nikomu nic nie powie. I taki krótki epizodzik, dwa lata techniki interwencji w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie i dwa lata Krav Magi u Jarka Rogowskiego. Neistety wypadek samochodowy nieco pokrzyżował treningi. Ogólnie podstawowe pojęcie mam ale nie czuję się na siłach żeby twierdzić że znam temat. Jednak co nieco mogę powiedzieć.
Może jednak jeszcze zanim powiem swoje zdanie na ten temat to wspomnę o Jarku Rogowskim. Jest światowej sławy instruktorem. Szkoli wojsko wielu armii na świecie między innymi armię Szwecji. Był pierwszym Polakiem który odbył szkolenie w Shaolin. Ale ja nie o tym tylko chciałem przybliżyć nieco fachowość człowieka. Do czego zmierzam? Mianowicie człowiek o takim doświadczeniu jak Jarek zapewne miał dużo czasu na to żeby wybrać słuszny kierunek. Dlaczego wybrał Krav Magę? Bo właśnie ten kierunek działa na zasadzie wyuczonego odruchu (jak to zauważył Ro_bot). I znam to z własnego doświadczenia że to działa nawet się nie zastanowisz że broniąc się przykładowo przed atakującym cię rekinem w morzu na wakacjach wsadzasz mu palec w oko. Wygrałeś wtedy tą walkę. Dzięki czemu? Dzięki zasadzie wyuczonego odruchu. W innym przypadku brak tego wyuczonego odruchu sprawia że ogarnia nas panika, mięśnie ogarnia paraliż i w efekcie jesteśmy idealną ofiarą.
Sorry że ja tak z innej bajki bo w zasadzie temat jest zupełnie o czymś innym ale tylko tak się odniosłem do postu Ro_bota bo akurat w tym temacie mam jakąś mizerną wiedzę ale jednak mam więc postanowiłem się nią podzielić. I nie mam na celu chwalenie się że trenowałem pod okiem prawdziwego mistrza a to że Jaro zawsze powtarza widzisz zagrożenie to staraj się go unikać.
To także się zgadza, jest i odruch wyuczony, tak jak na przykład u służb mundurowych albo u różnej maści karateków.
I jak już piszemy o "wyuczonym", to znaczy, że jest wyuczony do perfekcji a nie , że "kiedyś załapałam/łem", bo
wtedy nie wiadome jak zareaguje taka osoba. Tak też zdarza się w policji i o czym wcześniej wspomniałam, nawet Ci
potencjalnie wyuczeni, nie zawsze postępują jak wyuczeni.
A więc, aby to zakończyć, napiszę, że odruchy zależne są od osoby i jej umiejętności a teraz możemy wrócić
do podświadomości.  ubawa2
(25-04-2016, 7:37)karbon napisał(a): [ -> ]
(24-04-2016, 22:19)Krav Maga ale to zapewne nikomu nic nie powie.
Powie ubawa
Cytat: napisał(a): [ -> ]I taki krótki epizodzik, dwa lata techniki interwencji w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie i dwa lata Krav Magi u Jarka Rogowskiego. Neistety wypadek samochodowy nieco pokrzyżował treningi. Ogólnie podstawowe pojęcie mam ale nie czuję się na siłach żeby twierdzić że znam temat. Jednak co nieco mogę powiedzieć.
Może jednak jeszcze zanim powiem swoje zdanie na ten temat to wspomnę o Jarku Rogowskim. Jest światowej sławy instruktorem. Szkoli wojsko wielu armii na świecie między innymi armię Szwecji. Był pierwszym Polakiem który odbył szkolenie w Shaolin. Ale ja nie o tym tylko chciałem przybliżyć nieco fachowość człowieka. Do czego zmierzam? Mianowicie człowiek o takim doświadczeniu jak Jarek zapewne miał dużo czasu na to żeby wybrać słuszny kierunek. Dlaczego wybrał Krav Magę? Bo właśnie ten kierunek działa na zasadzie wyuczonego odruchu (jak to zauważył Ro_bot). I znam to z własnego doświadczenia że to działa nawet się nie zastanowisz że broniąc się przykładowo przed atakującym cię rekinem w morzu na wakacjach wsadzasz mu palec w oko. Wygrałeś wtedy tą walkę. Dzięki czemu? Dzięki zasadzie wyuczonego odruchu. W innym przypadku brak tego wyuczonego odruchu sprawia że ogarnia nas panika, mięśnie ogarnia paraliż i w efekcie jesteśmy idealną ofiarą.
Sorry że ja tak z innej bajki bo w zasadzie temat jest zupełnie o czymś innym ale tylko tak się odniosłem do postu Ro_bota bo akurat w tym temacie mam jakąś mizerną wiedzę ale jednak mam więc postanowiłem się nią podzielić. I nie mam na celu chwalenie się że trenowałem pod okiem prawdziwego mistrza a to że Jaro zawsze powtarza widzisz zagrożenie to staraj się go unikać.
[/quote]

Zgadzam sie z Toba,zreszta wiekszosc czynnosci odbywa sie na zasadzie wyuczonych odruchow.
A znajomoscia Krav Magi sie powinienes chwalic a nie wstydzic oczko
(24-04-2016, 23:35)hogan napisał(a): [ -> ]No niech mnie drzwi ścisną! No nie wierzę! :o 
Witaj Janku, cieszę się, że jesteś i to baardzo. hug

Szerokiej drogi! I wracaj do nas cały i zdrów. czapja

Dziekuje Ci za mile powitanie, mam nadzieje,ze tak juz zostanie ubawa

Lublin odpadl, pewnie czwartek,wiec jestem wczesniej.
I super  ubawa2


Podświadomość spełnia dla nas jedną ważną rolę. Gdy na przykład uczymy się jeździć na rowerze, musimy ciągle kontrolować
swoje ruchy, by nie stracić równowagi. Jednak po pewnym czasie nie musimy się już zastanawiać JAK jechać na rowerze, tylko
GDZIE jechać. Opanowana przez nas czynność schodzi na poziom podświadomy i nie musimy już jej
kontrolować [wyręcza nas w tym podświadomość]. My tylko rozkoszujemy się jazdą i podziwiamy widoczki .
Czyli wynika,ze zautomatyzowanie czynnosci (rutyna)zachodzi dzieki podswiadomosci.
nie wiedzialem.Myslalem do tej pory,ze automatyzm dziala dzieki "pamieci operacyjnej" czy podobnie.Przyjemnie pogadac z kims madrym ubawa
Dziękuję za miłe słowa ale mimo to, nie uważam się za mądrą lecz za normalnego człowieka, który
wszystko sprowadza do logiki. wsydzamsie 

I tak to właśnie wygląda, to co opanujemy, to nie musimy się nad tym skupiać, bo wyręczy nas podświadomość.

Nawet takie zachowanie, jak wstawanie z rana, robienie kawy, mycie zębów, itd. Te działania wykonujemy
już podświadomie, czasem nawet na wpół- śpiąc, idziemy jak zaprogramowani do łazienki, czy do kuchni.
Ubieramy się, itd. ubawa

Dlatego też czasem komuś się zdarzyło, zamiast cukru, nasypać soli do kawy, bo nie myślimy przy wykonywaniu
tych czynności, robimy podświadomie i wystarczy, że ktoś pojemniki przestawi, to też możemy je pomylić nieświadomie.
Tylko najczęściej, w takich przypadkach, za moment, włącza się nasz rozum i zastanawiamy nad tym co
zrobiliśmy, że wsypaliśmy soli i wszystko "naprawiamy".
Zależy jak postrzegasz podświadomość.  zdziwienieke  Jak czytam tutaj to chodzi wam o rzeczy które robimy podświadomie, z automatu.
 Dla mnie podświadomość jest moim przyjacielem który dba o mnie, nie zawsze dobrze, i to nie jego wina. Dość dużo wiedzy na temat podświadomości dowiedziałem się od Beaty Pawlikowskiej. Od tego czasu odzyskałem szczęście życia, "oczyściłem duszę i otwarłem umysł". oczko

I jak ktoś chce mi wmówić, że podświadomość to coś innego, to cóż... mówisz do ściany.  :dashi:
Stron: 1 2 3 4