KORDIALNE

Pełna wersja: Jakie jest Twoje zdanie o ludziach co nie czytają?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Jest wielu ludzi, nawet wykształconych, co w ogóle nie czyta książek. Z drugiej zaś strony, wielu przeciętnych obywateli uwielbia
czytać. Co sądzisz o tych, co w ogóle nie czytają książek?
Ja osobiście połykam książki ubawaNie oceniam tych, którzy ich nie czytają ale wymagam od takich osób, żeby nie krytykowały mnie za to, że czytam. Skoro ja jestem wyrozumiała oczekuję tego samego. Jakoś nie wyobrażam sobie życia bez książek oj nieee
Książki kształcą, rozwijają i uważam, że to sprawa osobista każdego człowieka czy czyta książki. To
jego własny ubytek intelektualny i wcale nie musi oznaczać, że przez to ktoś jest głupszy.
Przykładowo, ktoś lubi sadzić kwiatki, to nie znaczy, że jak ja nie sadzę, to ich nie lubię albo gdy
ktoś sadzi kwiatki, to nie ma czasu na książki a ten co czyta, nie ma czasu na kwiatki.
Jeżeli nie czytają a pomimo to radzą sobie w życiu i są...znaczy czują sie szczęśliwi to widocznie czytanie jest im do szczęścia niepotrzebne.
Tak myślę.
No właśnie! Książki trzeba kochać, kochać czytanie a jak nie ma do tego zamiłowania, to po co ma się zmuszać?
Takie czytanie na przymus, to tak jak lektury w szkole. Ja dopiero po latach sięgnęłam po niektóre lektury
a w szkole w ogóle miałam do nich wstręt. Lubiłam czytać... no może nie aż tak jak teraz lecz nie lubiłam nigdy
czegokolwiek robić pod przymusem. Zawsze byłam i jestem wolnym ptakiem, który robi co chce. ubawa2
Osobiście czytam jak mam czas. Zdarza się, że 3-4 od razu, czasem mam nawet 6 m-cy przerwy. Wychodzi 5-7 w ciągu roku. Niby nie dużo, mi wystarczy. Kto nie czyta ten dużo traci - ale to już moja opinia. Lubię przeczytać książkę a potem wyżywać się na ekranizacji. 
Polecam Kinga
Czytanie to nie hobby, to obowiązek każdego inteligentnego człowieka. Może być gościu po dwudziestu fakultetach, a i tak rozpoznam w nim kretyna, po tym jak pisze i jak się wypowiada. Łatwo rozpoznać, kto czyta książki, to nic trudnego. W internecie wypowiadają się wszyscy, dlatego to dla mnie doskonały i wiarygodny materiał badawczy, by stwierdzić, że czytanie w naszym społeczeństwie nie jest zbyt powszechne, co kieruje mnie ku stwierdzeniu, że większość naszego społeczeństwa to idioci.
Mocne słowa.

Uczę się ciebie człowieku, powoli się uczę, powoli...(..)
Uczę się ciebie i uczę, i wciąż jeszcze nie umiem. (J. Liebert)
Cytat:Mocne słowa.


Ale niestety, odnoszę wrażenie, że prawdziwe.
Wystarczy zajrzeć na Facebooka, na komentarze pod artykułami i zobaczymy jak Polacy posługują się ojczystym językiem. Mogę określić to tylko jednym słowem - tragedia.
Ba, czytając niektóre artykuły na Onecie czy WP, włos mi się jeży na głowie. Jeżeli dziennikarstwo jest na takim poziomie to właściwie nie ma się czemu dziwić.

A recepta na to jest prosta - wystarczy czytać książki. Nie musimy nawet znać zasad pisowni, gdy dużo czytamy to już tylko wzrokowo zapamiętujemy, jak pisać, jak wygląda słowo napisane bez błędu, gdzie stawia się przecinki itp. Stąd mój wniosek, że większość naszych rodaków jest z czytaniem na bakier.
Mam uparty charakter i obecnie męczę książkę pt.: "Dziki" autora w tej chwili nie pamiętam.
Nie jest to styl pisania ani gatunek jaki lubię i dlatego męczę tę książkę i choćby rok to trwało, to ją wymęczę.
Ci, którzy lubią opowiadania, to ta książka jest dla nich, w tym trochę erotyki, to też dla zainteresowanych.
Ja przy takich książkach się nudzę, bo nie czerpię z niej żadnych korzyści a poleciła na szybkiego taką literaturę
bibliotekarka. Na drugi raz nie zaufam jej opinii. Do czego dążę... do tego, że nie zawsze książki wnoszą coś dobrego.
Moim zdaniem, trzeba trafić w swój gust, wtedy taki książki dosłownie się pożera. Tak mam gdy dorwę coś naukowego.
Inne są dla mnie bezużyteczne.
Stron: 1 2