KORDIALNE

Pełna wersja: Słońce
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Takie banalne pytanie... co bardziej lubisz, wschód czy zachód słońca?
I dlaczego akurat wschód a nie zachód czy odwrotnie lub może jedno i drugie, to też dlaczego? ubawa2
Lubie wschody slonca i poranki , budzenia sie do życia wszystkiego co odpoczywało a zwłaszcza szczebiot ptactwa , jak mieszkałem na wsi , to wcześniej wychodzilem z kawa i papierosem na podwórko aby posłuchać radosnego  szczebiotu ptactwa , wdychać czyste powietrze , czasem chodziłem boso po rosie , a moje kochane psiska zaczepiało mnie aby zanim  się pobawić , takich spraw sie nie zapomina , był to wspaniały czas.
Wschód słońca to życie , to nowy dzień pełen zagadek i nie przewidywalnych wieści lub zdarzeń .

Zachód to czas przygotowania się do odpoczynku po trudzie dnia codziennego , wieczór to plany na jutro , to także podsumowanie mienionego czasu - dzionka 
Bez wschodu nie będzie zachodu słońca , oba sa piękne  z wskazaniem na wschód słońca .

Obecnie mieszkam w bloku ,jak zawsze wstawałem wcześniej i teraz to takze czynie , często wychodzę na balkon o ile to możliwe , bo podemna mieszkają ludziska którzy chyba pala papieroch non stop , smrod   dymu papierosowego jest nie do zniesienia a jak gotują żarcie to idzie się z zygać , oto radości życia w bloku
Jak rano wstaję, to zawsze cieszę się gdy odsłaniam okno, jak promienie słońca próbują wedrzeć się do
domu. Nie bardzo mam jak obserwować wschód słońca ale myślę, że jest tak samo piękny, jak zachód.
Zachody słońca uwielbiałam podziwiać w Gdyni nad morzem. Mogłam tak przesiedzieć kilka godzin.
W sumie więc, cieszy me oko, jedno i drugie.
Dużo z tego, co napisał Martin, sama bym napisała.
Pamiętam taki piękny wschód, w bardzo mroźny, grudniowy ranek.
Wole zmierzch. Świt mi się kojarzy z stawanie do pracy.
Wschód słońca, kojarzy mi się jeszcze z radością, że nastał nowy dzień a więc nadal żyję. slecausuuski