Zapewne każdy korzystający z FB, zadał sobie to pytanie. Oczywiście jest tylko jedna odpowiedź: nie wiadomo.

FB ma swoją bazę danych, których nie udostępnia zwykłym użytkownikom.
Ale sposobów na przynajmniej prawdopodobne dowiedzenie się jest sporo. Pierwszy najbardziej niebezpieczny, to zewnętrzne aplikacje, które najczęściej chcą dostać się do naszych danych. Oczywiście dla własnego dobra lepiej z nich nie korzystać. To zostawiam.
Druga grupa to podczytane lub własne informacje, ze sposobu działania samego FB. Tu można porównać ułożenie znajomych w zakładce znajomi i ułożenie znajomych, gdy użyjemy funkcję zaproszenia znajomych do polubienia jakieś strony. Te kolejności różnią się od siebie. Prawdopodobnie w znajomych uwzględniane są wzajemne relacje, a w zaproszeniu znajomych do polubienia strony, właśnie na górze są ci, którzy najczęściej oglądają mój profil. Można sobie to poanalizować, oczywiście głównie dla zabawy.
Ciekawe co o tym myślicie?
No ja to wszystko wiem i to prawda, co mam więcej napisać?
Jest jeszcze opcja podglądania innych gdy ktoś ma fanpage. Wtedy możemy podpatrzeć każdego.
Prawdę mówiąc, średnio mnie to obchodzi kto mnie ogląda. Jeśli udzielam się na publicznym portalu to automatycznie zgadzam się, żeby ktoś oglądał moje posty i profil. Wszyscy wiedzą, że Facebook służy zaspokajaniu własnej próżności. Chodzi o to, by mieć "lajki" i "znajomych", to portal dla ludzi próżnych, przecież wystarczy się nie rejestrować i mieć spokój. Ci, którzy jeszcze zachowali normalność, mają to gdzieś, czy ktoś ich ogląda i albo nie zakładają swojego konta albo godzą się na przeglądanie ich profili przez każdego. Ja przyjąłem te zasady, ale nie interesuje mnie kto zagląda na mój profil. Robi to na własną odpowiedzialność. Jeśli ma ochotę to niech zerka i tak gówno się dowie, bo wbrew pozorom, dość oszczędnie dzielę się sobą na Facebooku, więc mi to dynda.
Założyłem kiedyś konto na FB z ciekawości jak to wygląda i funkcjonuje. Zapoznałem się z tym i usunąłem konto. I nie żałuję.
Ludzie niby nie chcą być inwigilowani a sami siebie wykładają jak na tacy poprzez FB. Bo FB jest modny. Moim zdaniem to głupota.
Tak szczerze powiedziawszy-to tylko kula u nogi ten facebuk.
Założyłem profil jakiś kwartał temu nazad,żeby zainteresować gawiedź podróżowaniem rowerowym a tu zawracają żyć jakieś zapomniane wujki i podobne stwory.
A tak wogóle to duzo niegłupich ludzi całkiem ciekawe rzeczy tam wypisuje.Czemu nie skorzystać?
Tych niegłupich ludzi wolałbym poczytać na ich blogach.
Od początku gdy tylko założyłam swój profil(jeden jedyny, nigdy innego nie miałam), to tylko po to aby bardziej
zareklamować forum. Po latach stwierdziłam, że wcale profil na FB nic nie daje z reklamą forum, bo ściągam jedynie
spamerów obcojęzycznych albo innych zboczków(dodaj kogo chcesz pod tę nazwę, nawet hakerów).
Potem zaczęli truć mi zadek jakieś wirtualne amerykańcy- naciągacze, albo niewyżyci starsi panowie, pisząc delikatnie
albo na koniec rodzinka upomniała się o swoje prawa. Swoją siostrę miałam przez... godzinę?! Nie wytrzymałam i ją
wywaliłam a nawet zablokowałam. Nosz kuźwa! Ja nie żyję ani forum, ani fejsem. A ona pisze i pisze jakieś bzdety o
moich koleżankach z liceum. Co mnie to obchodzi, pytam?! Nieraz któraś wysłała mi zaproszenie ale zignorowałam
ale jak siora utworzyła konto, to zamiast ściągać swoich znajomych, ze swoich szkół, to moich naściągała i potem mi
opowiada, że ten to a tamta tamto. No kompletnie mnie to nie interesuje i co najgorsze. Jak tę chwilę ona była w moich
znajomych(siostra znaczy), to wszystkie koleżanki na hurra zawaliły mnie wiadomościami i zaproszeniami.
A więc zrobiłam tak: Napisałam do jednej zdanie: A kim Ty jesteś, nie znam Cię i nie uczyłam się tam gdzie Ty.
I te zdanie metodą kopiuj- wklej, wysłałam do każdego i się uspokoiło a ja wzięłam i wszystkich dosłownie wywaliłam
ze znajomych, z siostrą a nawet synem włącznie. Zostawiłam garstkę osób(16 ale nie wiem dlaczego pokazuje 19) i udzielam
się sporadycznie a jak już to na którymś z mego fanpage(mam 4) i to uważam, za dobrą sprawę, bo na przykład fanpage
związane z firmą, bardzo mi pomaga w zdobywaniu pacjentów a fanpage związane ze zwierzętami, pomaga odnaleźć
właściciela psa albo innemu pieskowi nowy dom.
Miałem konto ok. pięciu miesięcy.
Mam konto. Korzystam głównie z messengera. Bo ludzie się już tak rozbestwili że dzwonić im się nie chce ani nawet smsów wysłać. Do rehabilitantki opisałem się smsa kiedyś a ta nawet nie popatrzyła, dobrze że sie umówiliśmy dzień wcześniej i domyśliła sie by nie przyjeżdżać. Zdjęcia dla rodziny, dalej mieszkającej, to przesycam np do syna mającego fb, który na telefonie lub inaczej dostarcza mojemu wujkowi.
Z pielęgniarka też w sumie przez messa. Linki jakieś, czy jak wykukała gdzie sól fizjologiczną bez recepty można dostać(był i jest z tym problem od dawna) no w której aptece. Mnie to ustrojstwo jest bardzo potrzebne. No i jeszcze naszą Adminkę mam wśród znajomych, to przy tym poprzednio wymienione zyski to pikuś.
Adminkę to masz tu
Z solą jest taki problem? Nie sądziłam, bo kiedyś zawsze bez problemu kupowałam.