KORDIALNE

Pełna wersja: Poezja śpiewana
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Czy można śpiewać poezję? Oczywiście!
Mamy doskonale rozwinięty rynek takiej twórczości w Polsce, choćby krakowską "Piwnicę pod Baranami", warszawski "STS". gdański "Bim Bom", FPA we Wrocławiu i idoli takiej piosenki jak Demarczyk, Grechutę, Turnaua, SDM, Wolną Grupę Bukowinę itp.

Ale swoje wiersze śpiewał też Cohen, Aznavour, Dylan... Ten ostatni nawet dostał literacką nagrodę Nobla.
Więc odpowiedź jest oczywista - jak najbardziej można śpiewać poezję, a nawet powinno się to robić w czasach durnych i bezsensownych tekstów, które tylko ogłupiają słuchaczy.

Nie da się ukryć, że młodzież karmiona gównem literackim staje się coraz głupsza, traci wrażliwość na słowo, ale oczywiście zawsze można znaleźć wyjątek. I na taki trafiłem przypadkiem, gdy znalazłem na YT, chłopaków zafascynowanych twórczością Bursy i Wojaczka. Mogę tylko mieć nadzieję, że zainteresują swoją twórczością innych młodych ludzi do czytania poezji.



Oczywiście, jeśli chcecie tu wrzucać klasykę, to serdecznie zapraszam.
Moimi klasykami od poezji śpiewanej są Stachura, Kaczmarski, Bułat Okudżawa i nie mogę przypomnieć nazwiska
jednego Rosjanina, zapewne dawno nie żyjącego a jego piosenki cieszyły się najbardziej popularnością w tym
samym czasie co Stachury, czyli gdzieś około lata 80- 90.
hogan napisał(a): Kaczmarski, 
O dzięki za podpowiedź! Zapomniałam o Gintrowskim ubawa2
W nastroju obecnym (jesiennym) ubawa
czemu to zawsze musi być smutne, tragiczne , poważne , żałościwe?

(17-01-2021, 2:33)polliter napisał(a): [ -> ]Czy można śpiewać poezję? Oczywiście!

Moim prywatnym zdaniem , to nawet mało , to 'oczywiście'.
Czytanie poezji to swego rodzaju proteza, czynność fajna , ale zastępcza.

Poezje powinno się śpiewać .

Lubie też wiersze czytane przez autora.  Aktorzy , którzy się za to biorą przeważnie
przesadzają z interpretacją.



zara mi kto zarzuci  , że to nie poezja ...


ubawa To b. lubię ....
Cytat:Aktorzy , którzy się za to biorą przeważnie

przesadzają z interpretacją.


Kiedyś była taka płyta, na której Olbrychski recytował poezję. Nie dało się tego słuchać, dosłownie uszy bolały od tej emfazy w głosie Kmicica. To było zwyczajnie okropne. Mam traumę do dziś.

Kiedyś sam brałem udział w konkursach recytatorskich. Wiadomo, pani polonistka wyznaczała kilku uczni do konkursu, a uczeń musiał sam się przygotować (czyt. nauczyć wiersza na pamięć i "ładnie" go powiedzieć). Czasami polonistka się przejmowała i przygotowywała ucznia, ale często było to nieudolne, bo sama nie miała pojęcia o recytacji, ale przynajmniej się starała i poświęciła czas.

Po jakimś czasie sam byłem zapraszany do jury w różnych konkursach recytatorskich, w tym do słynnego OKR (Ogólnopolski Konkurs Recytatorski) i nasłuchałem się świetnych i fatalnych recytacji, częściej były to recytacje fatalne.

Są aktorzy, którzy nie potrafią recytować, ale są też tacy, którzy robią to doskonale. Do dziś uwielbiam panią Irenę Kwiatkowską i jej interpretację "Ptasiego radia" Tuwima. To był majstersztyk i prawdziwa uczta aktorska i recytatorska.




Cytat:czemu to zawsze musi być smutne, tragiczne , poważne , żałościwe?


Na szczęście wcale nie musi, ale często, niestety jest.
Czasami poezja może być ciekawie zinterpretowana i podana muzycznie w dość nietypowy i inny sposób. Ja jakoś zawsze miałem słabość do tego, co zrobił Hey z wierszem Stachury:

Stron: 1 2