KORDIALNE

Pełna wersja: Wierzący ateista
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Co rozumiecie przez określenie :"Wierzący Ateista" ?
Ja wiem o co chodzi ale ciekawi mnie czy to w/g was ma sens i jak wy byście to wytłumaczyli.

[Obrazek: 9aaf6beddb995bc2.jpg]
Nie znam się, ale dla mnie wierzący i ateista się wyklucza.
Moje zdanie jest takie, że to wierzącym ciężko jest przyjąć do wiadomości, że ateiści w nic nie wierzą jeśli chodzi o bóstwa i religie.
Mogą natomiast wierzyć komuś na słowo albo wierzę, że w tej chwili siedzę, czyli wierzą w to, co namacalne a nie jedynie wyobrażalne.
Wiara w coś lub kogoś czyni człowieka wierzącym... i tak właśnie postrzegają nas inni ludzie.
Ja jestem ateistką ale czy to znaczy, że nie wierzę ?
Nic podobnego !!! Od jakiś trzydziestu lat jestem osobą wierzącą... gdyż krok po kroku nauczyłam się myśleć inaczej
a co za tym idzie-inaczej postępować.
Nauczyłam się: wierzyć w siebie,  we własny potencjał, w to, że jak będę chciała- to będę umiała,  wierzę w postęp, w ludzi dobrej woli,
 w dobro, które w tkwi w nas samych i w tych wielu innych.
Wierzę, że gdzieś niedaleko są ludzie tacy jak "ja teraz" chociaż wciąż spotykam ludzi takich jak "ja kiedyś".
Tymczasem zostaliśmy zaprogramowani, że :"wierzę lub wierzący" oznacza wiarę w bogów, anioły, diabły, cuda, zmartwychwstania i.t.p.
Dlaczego sami przestaliśmy się określać a pozwalamy aby robili to inni.

Chociaż... ja też mam słabość do odrobiny fikcji...


[Obrazek: d0157e8d4785f4a7.jpg]
Najczystsza forma wierzeń tkwi w dzieciach i pomyślałam sobie, że wiara to marzenia, świat widziany innymi oczyma.
Wiara, to coś, co dodaje skrzydeł, to coś w co potrafimy się zatracić.
I mam w czterech literach to, jak inni mnie postrzegają. Nie jestem ateistką ani wierzącą w jakichkolwiek bogów ani nie
jestem agnostyczką ani nikim z jakiejkolwiek grupy.
Jestem sobą a wszelkie określenia mojej osoby, są dla mnie obraźliwe, bo nie utożsamiam się z nikim ani niczym.
Ja no je wykluczam istnienia Boga. Możliwe że w ogóle żyjemy w komputerowej symulacji i wtedy Bóg jest programistą.
(08-09-2022, 16:17)bonaparte napisał(a): [ -> ]Ja no je wykluczam istnienia Boga. Możliwe że w ogóle żyjemy w komputerowej symulacji i wtedy Bóg jest programistą.

Są na to dowody i to od dawna.
Jeruka, nie ma na to dowodów, jedynie domniemania ubawa

Boni, czyli jesteś wobec tych, co wymyślają nazwy, agnostykiem. ubawa
(08-09-2022, 9:14)Zenobia napisał(a): [ -> ]Wiara w coś lub kogoś czyni człowieka wierzącym... i tak właśnie postrzegają nas inni ludzie.
Ja jestem ateistką ale czy to znaczy, że nie wierzę ?
Nic podobnego !!! Od jakiś trzydziestu lat jestem osobą wierzącą... gdyż krok po kroku nauczyłam się myśleć inaczej
a co za tym idzie-inaczej postępować.
Nauczyłam się: wierzyć w siebie,  we własny potencjał, w to, że jak będę chciała- to będę umiała,  wierzę w postęp, w ludzi dobrej woli,
 w dobro, które w tkwi w nas samych i w tych wielu innych.
Wierzę, że gdzieś niedaleko są ludzie tacy jak "ja teraz" chociaż wciąż spotykam ludzi takich jak "ja kiedyś".
Tymczasem zostaliśmy zaprogramowani, że :"wierzę lub wierzący" oznacza wiarę w bogów, anioły, diabły, cuda, zmartwychwstania i.t.p.
Dlaczego sami przestaliśmy się określać a pozwalamy aby robili to inni.

Chociaż... ja też mam słabość do odrobiny fikcji...


[Obrazek: d0157e8d4785f4a7.jpg]
Nasz cywilizacja łacińska powstała w oparciu o wiarę w moralne wartości chrześcijańskie, a nie w jednorożce, totalitaryzm czy wszechmocnego covida. ubawa2
Co to jest czy kto to jest "cywilizacja łacińska"?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8