Ocena wątku:
  • 5 głosów - średnia: 3.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
King Crimson
Jeden z moich najukochańszych zespołów grający piekielnie inteligentną muzykę. Można nawet powiedzieć, że jest to muzyka snobistyczna, ponieważ jest bardzo skomplikowana i niezbyt łatwa w odbiorze.
Zaczynali od rocka symfonicznego, czy też progresywnego. Muzyczny świat zaniemówił, gdy ukazała się pierwsza płyta "In the court of the Crimson King", to był szok. Nikt tak wtedy nie grał! Melotron, saksofony... Takiego instrumentarium nie używały zespoły rockowe. Obecnie gitarzysta Robert Fripp jest utożsamiany z tą grupą, można powiedzieć, że King Crimson to Fripp, ale na początku wcale tak nie było, wszyscy muzycy tworzyli na równych prawach. Ba, pełnoprawnym członkiem zespołu był facet, który nie grał na niczym, czyli Pete Sinfield odpowiadający za poetyckie teksty i iluminacje podczas koncertów. Debiutancka płyta była wydarzeniem, prawdziwym trzęsieniem ziemi, podobnie jak słynny koncert w Hyde Parku, ludzie wchłaniali tę muzykę z otwartymi ustami niedowierzając, że można tak grać.

Po drugiej płycie, "In the wake of Poseidon", właściwie bliźniaczej kopii pierwszego albumu, zespół się rozsypał (pozostał Fripp i Sinfield) i w nowym składzie, z wokalistą Gordonem Haskellem nagrał płytę "Lizard". Nastąpiła zupełna zmiana stylu i to w czasie, gdy rock symfoniczny stał się strasznie modny. Wymagało to nie lada odwagi. Na trzeciej płycie pojawił się jazz, groteska oraz gościnnie... Jon Anderson z grupy Yes, który zaśpiewał na tytułowej suicie.

Grupa znów się rozpadła. Fripp zaczął poszukiwania śpiewającego basisty. Po wysłuchaniu kilkuset kandydatów powiedział, że przynajmniej połowa z nich nie powinna nigdy wziąć basu do ręki. Przekornie wybrał więc wokalistę Boza Burrella, którego... nauczył grać na basie. Efektem była płyta "Islands", która znów zmieniła styl, tym razem Fripp zaczął inspirować się muzyką klasyczną, formą bolera, kolażem dźwiękowym i muzyką kantylenową.

Po "Islands" nastąpiła kolejna zmiana składu, ale tym razem grupie pękł kręgosłup, z zespołu odszedł najwierniejszy przyjaciel Frippa, Pete Sinfield. Nagle muzycy zostali bez jego poezji. Powstał zupełnie nowy skład, który utrzymał się zaskakująco długo, John Wetton (voc, b), David Cross (viol), Jamie Muir (perc), Bill Bruford (dr) i oczywiście Fripp. Nowym dostarczycielem tekstów został Richard Palmer-James. Moim zdaniem, to jeden z najlepszych składów King Crimson, uwielbiam ten okres ich działalności. Wydali w sumie trzy płyty, ale jakie... "Lark's tongues in Aspic", "Starless and the Bible Black" i "Red". Trudno mi znaleźć utwór, który najlepiej definiowałby ten skład, wybiorę więc najbardziej znany i chyba najpiękniejszy, "Starless".



Wszystko co piękne kiedyś się kończy, skład z Wettonem również wyczerpał swoje możliwości i przyszła pora na kolejną roszadę. Nowymi współpracownikami Frippa zostali Tony Levin i śpiewający gitarzysta Adrian Belew, w składzie pozostał Bill Bruford. Praktycznie, skład ten pozostał do dziś, bo muzycy ci wymieniają się wzajemnie, przychodzą i odchodzą, potem wracają, by znów na chwilę odejść, ale zawsze któryś z nich jest obecny w składzie. Chociaż bardzo lubię ten okres w działalności zespołu to jednak wciąż moim najlepszym okresem jest czas z Wettonem. Muzyka ewoluowała dość radykalnie, obecnie Crimsoni sporo czerpią z klasycznej muzyki współczesnej, jazzu, bluesa i oczywiście, rocka. Ostatni ich okres to "kolorowa" trylogia (trzy płyty nazwane tak ze względu na kolory okładek), cudowny "Thrak", piękne "KonstruKction of Light", świetne "Power to believe" i tzw. "ProjeKcty", czyli kompilacje różnych muzyków zespołu (ale zawsze z Frippem) grające koncerty i nagrywające płyty, firmowane jako "ProjeKct", ale wciąż związane z nazwą King Crimson.



Troszkę się rozpisałem, ale i tak nie umieściłem nawet połowy tego, co można napisać o tym wielkim zespole. Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć czegoś więcej to służę. Jestem członkiem fan clubu i kupuję płyty w oficjalnym sklepie DGM stworzonym przez Frippa. Podejrzewam, że nikt tego wątku nie przeczyta do końca, ale gdyby ktoś chciał się podzielić swoimi ulubionymi płytami i opowieściami związanymi z zespołem King Crimson to zapraszam pod ten wątek.
* Odpowiedz

Ten temat zawiera więcej treści.
Aby uzyskać dostęp do reszty treści zaloguj się lub zarejestruj.


[-]
Szybka odpowiedź
Wiadomość
Wpisz tutaj swoją odpowiedź.

Weryfikacja obrazkowa
Wpisz tekst znajdujący się na obrazku w pole poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.
Weryfikacja obrazkowa
(wielkość znaków nie ma znaczenia)

Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  King Crimson bonaparte 0 338 22-06-2016, 21:17
Ostatni post: bonaparte



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości