https://wiadomosci.wp.pl/maciej-od-kotow...588656480a
To było jego zwykłe śniadanie. Codziennie je chleb z margaryną, co rano bierze 30 tabletek, a do wieczora kolejne kilkadziesiąt.
Lekarze zakazali mu pracować, żyje więc za 645 zł miesięcznie. Tę kwotę przelewa mu GOPS. I dodatkowo: 5 złotych dziennie na jedzenie.
- Jak? - nie dowierzam. - Jak pan żyje za pięć złotych dziennie?
- Ja nie żyję - odpowiada Maciej. - Ja wegetuję.
Ale i tak najbardziej martwi się o koty.