14-04-2018, 19:22
Zimno tak naprawdę dopiero będzie. Czy powinno nas to dziwić? Nie. To łagodne do tej pory temperatury są czymś nowym. - To, co nas czeka za półtora tygodnia, powinno być normą w lutym - twierdzi w rozmowie z WP klimatolog Marek Błaś z Uniwersytetu Wrocławskiego.
To, co nas czeka za półtora tygodnia, przybliża nas do normy dla lutego. W ostatnich tygodniach tylko w nocy temperatura spada poniżej zera, a w ciągu dnia właściwie w całym kraju wzrasta do dodatniej - twierdzi dr Błaś.
Nie należy jednak zakładać, że kolejne zimy na pewno będą mniej chłodne. – Każda zima ma swój niepowtarzalny scenariusz. A pisze go przede wszystkim cyrkulacja powietrza, która z roku na rok wygląda trochę inaczej – stwierdził klimatolog w rozmowie z WP.
I dodał, że z jej powodu do Polski docierają w ostatnich latach coraz częściej cieplejsze masy powietrza oceanicznego. Rzadziej nad krajem przechodzą mroźne masy powietrze z południowego zachodu.
– Głównie z tego powodu od 5-6 sezonów zimy są wyraźnie cieplejsze – zauważył. Zdaniem dr. Błasia sytuacja jest związana z globalnym ociepleniem temperatury.
wp.pl
To, co nas czeka za półtora tygodnia, przybliża nas do normy dla lutego. W ostatnich tygodniach tylko w nocy temperatura spada poniżej zera, a w ciągu dnia właściwie w całym kraju wzrasta do dodatniej - twierdzi dr Błaś.
Nie należy jednak zakładać, że kolejne zimy na pewno będą mniej chłodne. – Każda zima ma swój niepowtarzalny scenariusz. A pisze go przede wszystkim cyrkulacja powietrza, która z roku na rok wygląda trochę inaczej – stwierdził klimatolog w rozmowie z WP.
I dodał, że z jej powodu do Polski docierają w ostatnich latach coraz częściej cieplejsze masy powietrza oceanicznego. Rzadziej nad krajem przechodzą mroźne masy powietrze z południowego zachodu.
– Głównie z tego powodu od 5-6 sezonów zimy są wyraźnie cieplejsze – zauważył. Zdaniem dr. Błasia sytuacja jest związana z globalnym ociepleniem temperatury.
wp.pl