Ocena wątku:
  • 27 głosów - średnia: 2.96
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Tatar
#1

Mam ochotę na Tatar

[Obrazek: tatar-wolowy-z-ogorkiem-i-cebula-2742.webp]


Kiedyś sobie nawet robiłem, ale kupowałem mięso w biedronce, cebula, ogórek do tego, jajko chyba. Obecnie bym chyba kupił mięso w mięsnym a nie w biedrobce ubawa2
Odpowiedz
#2

Kup sobie sztukę mięsa i sam zmiel, dodaj majeranek, pieprz i sól a na gotowego wbij surowe jajko. Cebuli do tatara
się nie dodaje. Grzyby, ogórek czy cebulę, najlepiej podawać oddzielnie.
Odpowiedz
#3

(15-11-2023, 23:33)hogan napisał(a):  Kup sobie sztukę mięsa i sam zmiel
Najlepiej polędwicę i zamiast mielić siekaj ostrym nozem, tak jak powinno się to robić. Do mięsa dodaj odrobine koniaku i dobrze wyrób. A z dodatków dodawaj to na co masz ochote.
Odpowiedz
#4

No właśnie!
Z tatarem jest jak każdą potrawą. Każdy ma inne preferencje.
Moje podejście do tatara jest "lekceważące". Lubię go w każdej wersji!!!
Czy siekany czy mielony tak samo lubię. Siekany lepszy ale nie jestem w tym temacie wybredny. Cebula i pieprz obowiązkowo.
Żółtko może być ale nie jest konieczne (chyba że pół). Ostatnim dodatkiem jaki preferuję w tatarze jest ogórek kiszony. Może być ale moim zdaniem zbyt dominuje smakiem i "zabija" smak tatara.
Odpowiedz
#5

Potrawa nie dla mnie, bo nie ufam surowemu mięsu...
Odpowiedz
#6

Dziadek mnie uczył, że prawdziwy tatar jest z koniny.. Miałem taki sklep w okolicy i kobitka potrafiła wybrać kawałek... potem w domu tylko posiekać im drobniej tym lepiej.. ale delikatnie, bo to delikatne mięso.
A potem cebulka, sól pieprz i jajko.. i mogłem jesć codziennie..
Koń nie zjadał niczego co było nieodpowiednie..
ale smak pamietam do dziś.. tylko sklepow z koniną już nie ma
Odpowiedz
#7

No właśnie mnie też to zastanawia, gdzie jest konina, dawniej na święta obowiązkowo musiały być dania z koniny.
A teraz nigdzie nie ma, kto ją zjada, ciekawa jestem.

Co do tatara... jak mielę mięso, to część od razu zjadam. ubawa2
Odpowiedz
#8

Ja dobrego tatara jadałem w Zielonce.
W środy, tuż przed 10 rano.
Inne też,ale tam był jedyny i rewelacyjny.
Odpowiedz
#9

(22-01-2024, 22:41)hogan napisał(a):  No właśnie mnie też to zastanawia, gdzie jest konina, dawniej na święta obowiązkowo musiały być dania z koniny.
A teraz nigdzie nie ma, kto ją zjada, ciekawa jestem.

Co do tatara... jak mielę mięso, to część od razu zjadam. ubawa2
Musze bo sie uduszę.

Lata 70.. 
pod sklep podjezdżała chłodnia..
Kierowca zakładał gumowy plaszcz.. brał na plecy ćwierć konia i wnosił do sklepu..
Tak chodził kilka razy.

Całą obróbka odbywała się w sklepie.. a o 9 otwierali.
Sklep nie sprzedawał tylko mięsa. robili też kiełbasy i wędzonki..
Pamietam zapach wędzenia ulatniający się nad ulicą.. aż do okien.

I kolejki..

Wtedy życie miało swój sens.

Smak koniny to zupełnie inny świat. Nie dziwię się ze się zajadałaś.
Szkoda że nie ma tego świata.
Odpowiedz
#10

hogan napisał(a):No właśnie mnie też to zastanawia, gdzie jest konina, dawniej na święta obowiązkowo musiały być dania z koniny.
A teraz nigdzie nie ma, kto ją zjada, ciekawa jestem.
 
Sprzedaje się ją do Niemiec, Belgi i Japonii. Biorą też Włosi



piotr napisał(a):Dziadek mnie uczył, że prawdziwy tatar jest z koniny.. 
Żeby byl prawdziwy musiałbyś wozić mięso pod siodłem, tak jak to robili Tatarzy ubawa2
1
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości